środa, 27 stycznia 2016

Kolorowo mi :)

Kolorowanie zdecydowanie króluje :) Wprawdzie jeszcze nie skończyłam malować tego obrazka, ale to tylko kwestia jednego wieczora, więc mogę już pokazać ile do tej pory udało mi się pokolorować. 
Obrazek z książki Millie Marotta "Świat tropików". 
Udział biorą niesamowite kredki Faber-Castell i gościnnie kredki Milan :)


Zdjęcia kiepskiej jakości, bo robione przy sztucznym świetle.

2 komentarze:

  1. Zaraźliwe są te kolorowanki -kupiłam,ale kredki muszę kupić inne bo te są takie sobie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zaraźliwe i bardzo wciągające.
      Ja polecam: Faber-Castell - są miękkie i mają obłędne kolory i Koh-i-noory - z tych samych powodów :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)