Gołębie powstały na życzenie siostry, bo to właśnie ona będzie balować na tej imprezie :)
Można powiedzieć, że produkcja gołębi była taśmowa, bo najpierw tata porobił zagięcia karteczek, potem siostra dokończyła elementy a na koniec ja wszystko złożyłam w całość.
A gotowe ptaszki prezentują się tak:
Pani :)
Pan :)
Cudne!!!
OdpowiedzUsuńSuperaśne! Coś innego, oryginalnego zamiast kwiatka. Brawa za pomysł - przeważnie są łabędzie :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Honoratko. Plan B przewidywał zrobienie białych papug, ale na szczęście Plan A wypalił i do Młodych powędrowały gołębie. Gdyby miały być łabędzie (a nie było ich w planach) to myślę, że dla efektu powinny być zdecydowanie duże. Są łatwiejsze do wykonania, więc bez problemu można złożyć je z większych elementów.
UsuńŚwietne i niepowtarzalne,super pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Magda
Dziękuję Madzia :)
UsuńUrocze choć bardzo czasochłonne bestie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalka :) Faktycznie origami wymaga czasu, no i pracy, ale akurat przy tym projekcie nie mogę narzekać, bo dostałam gotowe elementy i moim zadaniem było tylko złożyć całość i polakierować. A nie, sorki, nie tylko to, bo przecież jeszcze kartki cięłam na karteczki a to też jakby nie było robota :)
UsuńPrześliczne te ptaszki
OdpowiedzUsuńDziękuję :cmok:
UsuńWspaniałe są!!! Jak każde Twoje origami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :cmok: Miło jest jak się podoba to co człowiek robi :)
UsuńRewelacyjne ptaszki a pani gołąbkowa to nawet oczko sobie troszkę podmalowała
OdpowiedzUsuńA jakże, koniecznie, w końcu to wielki dzień i chciała wyglądać pięknie :)
Usuń