Dawno mnie tu nie było. Dobrze, że jeszcze drogę pamiętałam :) Trochę powstało przez czas mojej nieobecności, a to kartek, a to pokolorowanych obrazków, nawet origami chwilowo wróciło do łask. Zrobienie kartek na chrzest dla bliźniaczek początkowo wydawało się wyzwaniem, ale potem okazało się, że nie taki wilk straszny :) Miały być dwa zestawy po dwie kartki.
Nowy Rok przywitałam chorobą. No cóż, tak bywa, choć przyznaję, że ostatnio pod tym względem naprawdę mam powody do narzekania, bo te wszystkie choróbska są mi zdecydowanie nie na rękę. A skoro o rękach mowa to wykorzystuję je intensywnie do kolorowania :) Pokażę Wam co ostatnio zmalowałam. Obrazek, który "powstawał" na przestrzeni dwóch lat, bo zaczęty w 2016r. a skończony w 2017r. "Zaczarowany las" Johanny Basford.